StarForce 4 października, Toruń

Stele

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Taraissu

Hego Damask

Turminator

Tu foty ode mnie [link widoczny dla zalogowanych] Very Happy

Bounty

Kas'sil'arani

No to jak Buczka, to ja też Very Happy

A co!

W pierwszy weekend października już po raz szósty odbył się konwent StarForce. Tym razem gościł w toruńskim Centrum Sztuki Współczesnej Znaki Czasu. Zorganizowany przez Toruńskie Imperium Star Wars, Urząd Marszałkowski, Kujawsko-Pomorską Organizację Turystyczną, Centrum Sztuki Współczesnej, Manda'Yaim, Imperium Mocy, Rebel Legion Eagle Base i Polish Garrison 501st Legion zlot fanów Gwiezdnych Wojen przyciągnął ponad 10.000 gości. Wielu z nich przyszło po raz pierwszy, ale jak często zapewniali, nie ostatni.

W tym roku gościem specjalnym był Ian Liston, brytyjski aktor grający rolę Wesa Jansona w Imperium kontratakuje. Na spotkaniu z fanami mówił, że bardzo podoba mu się rozwinięcie jego postaci w książkach, a zwłaszcza w serii X-wing o Eskadrze Widm, nieżyjącego już niestety Aarona Allstona. Ian w Polsce był po raz pierwszy i bardzo podoba mu się Toruń. Zastanawiał się też, co o Gwiezdnych Wojnach powiedziałby Kopernik.

Cały konwent rozpoczęła parada osób w strojach z Sagi spod Urzędu Marszałkowskiego na Rynek, a stamtąd do CSW. Na miejscu czekało mnóstwo atrakcji. Prospectors Squad z Belgii przywiózł banthę w skali 1:1 oraz zespół Maxa Reebo wraz z kilkoma gośćmi kantyny w Mos Eisley. Na parterze, koło banthy obóz rozbili Tuskeni, a kilkadziesiąt metrów dalej można było zobaczyć pewnego przemytnika zamrożonego w karbonicie. Za wypożyczenie tej dekoracji od Hutta Jabby i dostarczenie do Torunia odpowiadało Imperium Mocy. Na piętrze zaś znajdowała się Sala Tronowa Imperatora, gdzie można było usiąść na tronie Palpatine'a. Mebel ten został wykonany przez członków Toruńskiego Imperium Star Wars, a nie rzemieślników z Imperial Center, jak dotychczas mówiono.

Szereg atrakcji czekał na najmłodszych fanów Gwiezdnych Wojen. Obowiązkowo szkolenie Jedi, walki na miecze świetlne, konkurs zgadywankowy i plastyczny, zabawa klockami Lego, a także konkurs strojów dla dzieci. W tym ostatnim pomysłowość i wykonanie zyskały uznanie u większości członków fandomu. W tych dzieciakach widać było przejęcie i pasję, że oto mogą być samym Lordem Vaderem czy najprawdziwszym pilotem X-winga. Mnie najbardziej ucieszyło spotkanie z młodym padawanem Jedi, którego poznałam w maju, na rybnickim konwencie SpaceCon. Miał daleko, ale udało mu się spełnić kolejne marzenie i zawitać do Torunia.

Starsi fani mogli posłuchać kilku ciekawych prelekcji.
O dalszych losach gwiezdnowojennych komiksów opowiadał znany z Bastionu Piotr "Master of the Force" Rutkowski. Konkurs wiedzowy dla cywilów prowadził Antoni "Stele" Sauren, znany powszechnie jako rebeliancki komandos z Endoru. Szymon "Bolek" Bolewicki uparcie przekonywał, że Disney w odległej Galaktyce będzie dobry, a Przemek "Jok" Grzesiak przedstawiał mieszkańców pałacu Jabby na Tatooine. Jakby tego było mało, Michał "Mihoo" Kosakowski wyjaśniał niewyjaśnione i paranormalne zjawiska spotykane w uniwersum Gwiezdnych Wojen, a Jarek Łojewski przybliżał Gwiezdne Wojny w starych grach komputerowych.
Nie zabrakło również Jacka Drewnowskiego, redaktora Star Wars Komiks ani Staszka Mąderka, który z niesłabnącą pasją pokazywał, jak robić efekty specjalne w filmach.

Kto miał dosyć gadania mógł na własne oczy zobaczyć bazę polową Mandalorian, albo odnaleźć starożytny artefakt Sithów, jeżeli strzegący go duch Exara Kuna uznał śmiałka za godnego powierzenia sekretu. Generalnie Lord Kun wyraził zadowolenie z potęgi Ciemnej Strony wyraźnie wyczuwalnej na konwencie, a potem swoim zwyczajem wtopił się w otoczenie.
Na pierwszym piętrze można było zobaczyć wystawy. Jakość i precyzja wykonania eksponatów budzi mój najgłębszy szacunek i podziw. Były repliki filmowe Katarzyny Anuszewicz-Kulesza oraz braci Adama i Marka Kulesza, znane pewnie niejednemu konwentowiczowi. Kamil Domagalski prezentował swoje kolekcjonerskie modele Lego, a Krzysztof Wilczyński własne kartonowe cudeńka. Na dachu Centrum przez teleskopy Astrobazy można było zobaczyć plamy i wybuchy na słońcu oraz podziwiać grafiki gwiezdnowojenne wykonane przez fanów.
Gracze natomiast próbowali swoich sił w Mistrzostwach w X-wing - Grze Figurkowej o Puchar Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego.

To był mój drugi StarForce i warto było przejechać ponad pięćset kilometrów by poczuć, że mimo burzowych chmur wiszących nad Expanded Universe, świat Gwiezdnych Wojen ma się dobrze.
Niech Moc dobrze wam służy!